Kilka słów o WLP: 8 kolejka

Matijas De Bur - Piłkawka Białystok 3:6

Matijas jako jedyna drużyna w 8 kolejce rozpoczęła stracie bez jakichkolwiek zmienników na ławce - już na samym początku utrudniając sobie tym uzyskanie korzystnego rezultatu. Pierwsza połowa przebiegła pod dyktando Piłkawki. Sakowski, Hamada, Arent i Jaworowski bezlitośnie wykorzystali błędy rywala. Jedyną bramkę dla Matijasa strzelił Aleksiejuk. Druga połowa nie była jednak już taka jednostronna. Szybkie wymienienie uwag przed 2 częścią gry i na bramce nastąpiła znacząca zmiana. Lupę zastąpił Sosnowski i się zaczęło. Była to bardzo dobra decyzja. Arek Sosnowski bronił tego dnia pewnie. Co prawda przepuszczając dwie bramki, ale też broniąc w kilku beznadziejnych sytuacjach. Natomiast jego kolega Adrian Lupa okazał się być znakomity w polu. Jak na 15 minut gry jedna bramka i asysta naprawdę robią wrażenie, ponieważ mówimy tu o nominalnym bramkarzu. Jeśli chodzi o zawodników Piłkawki niepodzielnie brylował Damian Sakowski strzelec 2 goli dołożył do tego dwie asysty. Świetny mecz zagrał też nasz kamerzysta Michał Jaworowski notując dwa trafienia. Gratulujemy oby tak dalej!

Gracze meczu: D.Sakowski, M.Jaworowski, A. Lupa

CF Bojary - Invictus Bros 3:7

Pierwsze 5 minut to był prawdziwy szturm Bojar na bramkę Invictusa. Szybkie prowadzenie 2:0 wskazywało na to, że mecz jest już w rękach ekipy Arka Gimiera. Jakie zdziwienie musieli przeżyć kibice i gracze gdy to Invictus przy dużej pomocy bramkarza z Bojar przechylał szalę zwycięstwa na swoją korzyść, co finalnie skończyło się ich okazałym zwycięstwem. Doprowadzenie do remisu 2:2 w pierwszej połowie jeszcze nie wskazywało na to co stało się pod koniec meczu. W pierwszej części gry więcej strzałów na bramkę rywala oddali gracze Kacpra Tarnowskiego. Jednak to co stało się w drugiej odsłonie meczu zadziwiło każdego obserwatora naszej ligi. Szaleńcze tempo narzucone przez oba zespoły w końcowym rezultacie przyniosło wynik 7:4 dla Invictusa. Szereg ciekawych sytuacji na boisku, jak zmiana na bramce Bojar. W miejsce Kamila Szymańskiego na bramce pojawił się kapitan Arek Gimier i nie bronił gorzej od niego. Nawet lepiej! Broniąc kilka groźnych strzałów jak też zdobywając swoją drugą bramkę. Wyróżnił się też Bartek Żuberek, który miał 3 asysty. Po stronie Invictusa swój dzień również miał kapitan Tarnowski zdobywca gola i 5 asyst. Nie gorsi byli zdobywcy dwóch bramek - Zalewski i Kozłowski. Jednak największą uwagę komentatora i kibiców na trybunach przyciągnął Piotrek Zdanowicz. Najmniejszy na parkiecie, a najbardziej waleczny. Jego odbiory, nieszablonowe zagrania i waleczność były wartością dodaną do tego meczu.

Gracze meczu: K. Tarnowski, M. Zalewski, A. Gimier

Coco Jambo - PDC Białystok 0:2

Spotkanie zapowiadane jako hit kolejki, nie do końca spełniło oczekiwania kibiców. Co innego z drużynami, które brały w nim udział. Po skończonym gwizdku, każdy miał poczucie, że to był kawał dobrego futsalu. Coco Jambo próbowało przeciwstawić PDC jej własną broń, czyli grę z wysuniętym bramkarzem. Dzięki temu przez 30 minut oglądaliśmy grę w polu 5 na 4, gdy jakaś drużyna przechodziła do ataków. Warunkowało to grę mocno defensywną z obu stron. Dlatego też mecz ten przynajmniej w 1 połowie wyglądał trochę jak spotkanie Polska - Japonia. Po szybko strzelonych dwóch bramkach przez Wiszniewskiego i Płoszkiewicza, ekipa Damiana Dimitrowa kontrowała mecz nie forsując zbytnio tempa (tylko 1 osoba na ławce rezerwowych) i doprowadzając wynik meczu do końcowego zwycięstwa. Gracze Kaspra Zalewskiego próbowali jeszcze w drugiej połowie rzucić się do ataków z większym animuszem, ale jak w pierwszej tak i w drugiej połowie świetnie dysponowany był Norbert Jendruczek, który raz po raz bronił sytuacje sam na sam czy re też strzały rywali. Po drugiej stronie mimo straty dwóch bramek bardzo dobre zawody rozgrywał bramkarz Karol Pawłowski, co raz zagrażając bramce Nory. Coco Jambo przegrało ten mecz, ale jako jedyna drużyna w meczu z PDC straciło tylko dwie bramki. Już w ten weekend czeka ich walka o 3 miejsce w tabeli czy temu podołają to się okaże.

Gracze meczu: Ł. Wiszniewski, N. Jendruczek, K. Pawłowski

Bulwaria - Piast Białystok 3:12

Początek spotkania był tak samo okazały z obu stron. Dość powiedzieć, że wynik na koniec 1 połowy to tylko 3:2 dla Piasta. Sytuacji i klarownych okazji mieliśmy jednak po równo z dwóch stron. To co jednak stało się w drugiej połowie przebiło wszystkie rekordy w naszej lidze. Wynik 12:3 na korzyść graczy Pawła Cichonia robi wrażenie. Graczem meczu jak i całej kolejki możemy śmiało wybrać właśnie Pawła. Jego 8 goli jest rekordem w jednym meczu WLP i wywindowało go na czoło klasyfikacji strzelców. Pisaliśmy o nim już wielokrotnie we wcześniejszych tekstach, w ostatnich meczach jest po prostu klasą samą dla siebie. Jak zawsze kroku dzielnie dotrzymywał mu mózg i playmaker Karol Kamieński, który zanotował 2 gole i 3 asysty. Piast za tydzień już nie gra jest pewny 2 miejsca czy ich kapitan zgarnie finalnie koronę króla strzelców? Zobaczymy już w tą niedzielę.

Gracze meczu: P. Cichoń, K. Kamieński, A. Piotrowicz

5 kolejki:

Bramkarz N. Jendruczek (PDC Białystok)

To już się staje nudne kolejna kolejka i znowu on. Tydzień temu nie znalazł się tylko ze względu na znakomitą postawę Patryka Baranowskiego, ale wraca i to w jakim stylu. Nieoczekiwanie w meczu z Coco Jambo musiał pokazać swój kunszt podobnie jak mecz wcześniej z Bojarami. Jego obrony sam na sam jeszcze długo śniły się po nocach zawodnikom Jambo, przy tym był jak zwykle aktywny w polu.

K. Kamieński (Piast Białystok) 2 gole, 3 asysty

Kolejny mecz, a duet Kamieński - Cichoń chodzi aż miło. Karol był ostoją w wyprowadzaniu piłki. Znakomity przegląd pola, dobrze ułożona noga to było za dużo na Bulwarię. Do trzech asyst dołożył dwie bramki pokazując po raz kolejny, że jest świetnym egzekutorem.

P. Cichoń (Piast Białystok) 8 goli

Cóż to był za występ Pawła. Tym występem wskoczył na czoło klasyfikacji strzelców. Piast nie gra w ten weekend - jedynie Kuba Płoszkiewicz może odebrać tytuł króla strzelców. Nie trzeba za dużo pisać o tym meczu to trzeba zobaczyć. Znakomita gra, czucie piłki na boisku, karne, wolne on to po prostu ma!

K.Tarnowski (Invictus Bros) 1 gol, 5 asyst

Kacper w meczu z Bojarami był najbardziej produktywnym zawodnikiem w swoim zespole. W ataku co prawda zdobył jedną bramkę, ale kreował większość sytuacji swoim kolegom. Gdyby nie on Invictus miałby ciężką przeprawę.

D. Sakowski (Piłkawka Białystok) 2 gole , 2 asysty

Który to już występ z kolei Sakowski i Hamada ciągną ofensywne poczynania Piłkawki? Damian po słabszym meczu dwie kolejki temu powrócił do dawnej dyspozycji. W poczynaniach ofensywnych to najważniejszy gracz Krystiana Drozdowskiego.